Rosjanie wciąż bombardują ukraińskie miasta. Rośnie liczba cywilnych ofiar wojny

Według ukraińskiej Państwowej Służby Ratunkowej (SES) w ciągu ostatniej doby liczba ofiar cywilnych wzrosłą z powodu nocnych i porannych ostrzałów kilku miast na Ukrainie przeprowadzonych przez rosyjskie wojska.

Rosjanie bombardują ukraińskie miasta

W Żytomierzu na zachód od Kijowa we wczesnych godzinach porannych w poniedziałek udało się ugasić pożar w bazie ropy w Czerniachowie

W położonym w północno-wschodniej części kraju mieście Sumy bombardowanie z powietrza zniszczyło domy mieszkalne i spowodowało pożaru budynku mieszkalnego. Jedna kobieta została ranna, a dziewięć osób zginęło, w tym dwoje dzieci

W Mikołajowie na południu Ukrainy z powodu ataku rakietowego wybuchło kilka pożarów w dzielnicach mieszkaniowych. Czterech cywilów zginęło w wyniku zrzucenia rosyjskich pocisków, a pięciu innych zostało uratowanych z gruzów, zanim bezpiecznie przewieziono ich do szpitala

W Charkowie na wschodzie Ukrainy rosyjski ostrzał podpalił dziewięć pięter i 27 jednostek mieszkalnych w budynku mieszkalnym. Ugaszenie pożaru zajęło ratownikom ponad cztery godziny. Co najmniej cztery osoby zginęły.

Według stanu na poniedziałek 7 marca, rosyjskie ataki spowodowały odcięcie od prądu i wody ponad 900 osiedli mieszkaniowych w całym kraju. Zniszczono lub uszkodzono 202 szkoły, 34 szpitale i ponad 1 500 budynków mieszkalnych.

Konflikt na Ukrainie

Według ukraińskiej armii "wróg kontynuuje operację ofensywną, ale tempo postępu jego wojsk znacznie spadło”. Wojska ukraińskie kontynuują obronę w sektorach południowym, wschodnim i północnym. Stolica państwa Kijów, a także północne miasto Czernihów nadal znajdują się w rękach ukraińskich. Obrona przeciwlotnicza kraju skutecznie odpiera ataki rakietowe i powietrzne.

Rosyjski ostrzał nadal uniemożliwia ewakuację ludności cywilnej z oblężonych miast, takich jak Kijów, Mariupol, Sumy i Charków.

W poniedziałek zakończyła się trzecia tura rosyjsko-ukraińskich rozmów pokojowych. Negocjacje nie przyniosły jednak żadnego przełomu. Czwarta tura rozmów odbędzie się we wtorek